Czy istnieją granice kreatywności? Nawet jeśli tak, to działania marki Chanel tę granicę poszerzają. Wizażystka Lucia Pica kreuje makijaże, które każda z nas może interpretować na swój sposób… ale czy jej wiosenne przesłanie zostanie odebrane właśnie tak jak tego oczekuje?
Lucia Pica – międzynarodowa kreatorka makijażu Chanel, opracowała nową kolekcję na sezon Wiosna 2017, która stanowi reinterpretację kultowych kolorów.
Kolekcja Chanel Coco Codes to kolory nawiązujące do życia Gabrielle Chanel. Odbiciem tej historii są odcienie, które charakteryzują takie cechy jak niepokorność, elegancja, śmiałość, wyjątkowość… jak sama ikona, którą określają.
Lucia Pica postanowiła tym samym postawić przed kobietami wyzwanie… aby tej wiosny sięgnęły po te kultowe kolory i dopasowały je do swojego indywidualnego stylu. Są to kolory nasycone emocjami, subtelne i zarazem dramatyczne, eleganckie i jednocześnie radosne, inspirujące do tworzenia własnego stylu z elementami wielkiej historii.
Warto zwrócić uwagę na barwy i wykończenia… sprawiają, że wizerunek jest promienny. Ciepłe, miodowe złoto, brzoskwiniowy, beżowy karmel, różowo-czerwone tony, łączą w sobie dawny styl z nowoczesnością, a także wpisują się w wiosenne trendy.
Trzeba przyznać, że jest to dość odważna interpretacja, gdyż wiosna kojarzy się raczej z kolorami pastelowymi lub wręcz przeciwnie – z eksplozją, soczystych kolorów. Chanel Coco Codes stanowi przełamanie tej tendencji, co w pierwszym odruchu może wzbudzić uprzedzenie… A szkoda, moim zdaniem warto dłużej zastanowić się nad istotą tej kolekcji i jej użytecznością. Po przetestowaniu ”kodów” Chanel sądzę, że nowy look będzie właściwy nie tylko na wiosnę, ale i na lato. Pamiętajmy, że jest to reinterpretacja klasycznych odcieni, które ”rozświetlono” co sprawia, że twarz jest promienna i pomimo klasycznej bazy kolorystycznej – wygląd jest nowoczesny i stylowy. Skóra za sprawą różu do policzków wygląda na muśniętą słońcem, puder-róż dodaje jej ożywczego akcentu. Pomadki dostępne w różnorodnych odcieniach sprawiają, że każda z nas coś dla siebie dopasuje. Moim ulubionym kolorem jest Rouge Allure Velvet – 61 La Secrete – brzoskwiniowy róż.
Myślę, że nałożony na skórę makijaż Chanel Coco Codes może dla wielu kobiet okazać się miłym zaskoczeniem, szczególnie tych, które upatrują w nim brak innowacyjności. Często jest to spowodowane stereotypami i porównaniami do czegoś co już znamy i jakie być powinno. Ale to właśnie wydaje się przejawem utknięcia w stereotypach, konwenansach. Czy pastele i kolory wiosny są więc czymś innowacyjnym? Nie. Coco Codes poprzez modyfikacje klasycznych kolorów tchnęło w nie nowe życie, zachęca do eksperymentowania i spojrzenia na klasykę z innej perspektywy, jako na coś co można stale tworzyć, modyfikować, ale przy tym nie burzyć wizji makijażu jako podkreślenia kobiecej urody, charakteru, emocji.
Kolekcja Coco Codes wyłamuje się ze schematu tradycyjnych wiosennych kolekcji, ale jednocześnie nie zatraca ducha wiosennej, a nawet letniej pory roku.
Makijaż
Paleta cieni Les 4 Ombres, Codes Subtils
Pomadka Rouge Allure Velvet La Secrete oraz Libre
Puder-róż Coco Code Blush Harmony
Paleta cieni Les 4 Ombres, Codes Elegants
Pomadka Rouge Allure Velvet La Secrete
Róż do policzków Joues Contraste, Elegance
Zdjęcia kosmetyków w przybliżeniu:
Chanel Les 4 Ombres, Codes Subtils
Chanel Les 4 Ombres, Codes Elegants
Chanel Coco Code Blush Harmony
Chanel Joues Contraste, Elegance