”Moda wychodzi z mody, styl nigdy’’ mawiała Gabrielle Chanel. Akcesoria, które kreowała zawsze znaczyły coś więcej niż tylko bieżąca potrzeba, odznaczały się charakterystycznym dla niej stylem. Tak samo jest z akcesoriami urodowymi.
Nowe pomadki Rouge Coco Stylo i lakiery do paznokci Le Duo Vernis Longue Tenue to prawdziwie stylowe akcesoria! Razem współtworzą nowy rozdział koloru, nadając niepowtarzalny, charakterystyczny styl Chanel, od ust po same czubki palców.
Pomadki Rouge Coco Stylo zostały stworzone dla kobiet, które nie chcą wybierać pomiędzy kolorem, połyskiem i pielęgnacją ust. Ten jeden produkt zawiera te wszystkie właściwości, które dbają o Twoje usta i podkreślają Twój styl każdego dnia.
Unikalna, hybrydowa formuła łączy intensywny kolor z połyskiem oraz komfortem – charakteryzującym balsam do ust. Kompleks Hydraboost zawiera wysokie stężenie naturalnych składników aktywnych (ekstrakt z nasion jabłek, oleje roślinne itp.). Delikatna skóra warg jest intensywnie nawilżona, odżywiona, zregenerowana i kusząco błyszcząca. Sproszkowany jedwab nadaje wrażenie miękkości i lekkości. Zyskujesz wygładzenie, modelunek warg, otoczony żywym i trwałym kolorem. Dodatkową zaletą jest wygodny sztyft, idealny do każdej torebki, na każdą okazję. Do zastosowania tego kosmetyku nie musisz być ekspertem makijażu, jego formuła zapewnia łatwy i zarazem efektowny makijaż ust.
Z początku byłam w pełni zachwycona tą nowością. Bardzo odpowiada mi stylowe i zarazem lekkie, praktyczne opakowanie, które zapowiada podobny efekt w makijażu. Pomadka łatwo się nakłada nadając natychmiastowe ukojenie, wygładzenie warg z efektem wypełnionych, błyszczących ust. Moim ulubionym odcieniem z tej palety jest Conte – świeży róż, który rozświetla każdy look, idealny na co dzień. Z kolei czerwień Histoire jest znacznie bardziej efektowna, przyciąga wzrok nie tylko barwą, ale też soczystym blaskiem.
Jedyną wadą tego produktu jest jego nazbyt kremowa konsystencja, która przy intensywniejszych kolorach wymaga zwiększonej precyzji w aplikacji… obawiam się, że dostęp do lusterka jest tu wskazany, gdyż nietrudno przesadzić mając w ręku kosmetyk o tak nawilżającej, miękkiej konsystencji i ten zamiast lądować wyłącznie na czerwieni warg, wychodzi po za ich obrys.
W tym roku, marka Chanel postanowiła zmienić formułę lakierów do paznokci Le Vernis. Dostosowując się do aktualnych trendów, marka zaproponowała stylowe lakiery w nowej formule dla nienagannego efektu, 6-dniowej trwałości i blasku.
Hasłem przewodnim tej kolekcji jest upiększenie i ochrona, Le Vernis olśniewa intensywnymi i nasyconymi kolorami. Ten elegancki dodatek do każdego look’u, stanowi również solidną ochronę paznokci, poprzez wzbogacenie formuły o bioceramiczne cząsteczki i ceramidy.
Kultowe opakowanie nie uległo szczególnym modyfikacjom, zostalo jedynie uproszczone – nazwy i numery lakierów od teraz są widoczne tylko na odwrocie buteleczki.
Specjalny lakier wykańczający – Le Gel Coat poprawia trwałość i nadaje ekstremalny połysk paznokciom, dzięki czemu wykończenie jest nienaganne. Faktycznie, nawet jeśli podczas malowania lakierem powstanie jakakolwiek nierówność (co zazwyczaj zdarza się w pośpiechu), Le Gel Coat wygładza i wypełnia te niewielkie niedociągnięcia.
Wspólnie – nowe Le Vernis i Le Gel Coat tworzą zupełnie innowacyjny manicure, inspirowane technologią żeli hybrydowych o przedłużonej trwałości, bez użycia jakichkolwiek lamp UV. Z mojego punktu widzenia jest to duża zaleta, gdyż posiadam dość słabe – rozdwajające się i łamiące paznokcie, dlatego nie mogę sobie pozwolić na regularne noszenie ”hybryd”. Z kolei nie chcę rezygnować z efektu, który proponują – trwałość koloru i wyjątkowy połysk.
Co ciekawe, nowa, bezpieczniejsza formuła nie zawiera styrenu i fenolu, natomiast obiecuje poprawę gładkości i niezmienności koloru.
Moim zdaniem nowa formuła w wyraźny sposób różni się od poprzedniej, ten ”żelowy” efekt jest widoczny – gładki, jednolity kolor i blask, szczególnie po zastosowaniu Le Gel Coat. Uważam jednak, że osoby, które posiadają w swojej kolekcji poprzednią wersję nie powinny być zaniepokojone, ponieważ obie wersje są dobre :) Sama mam niezłą kolekcję poprzednich kolorów Chanel Le Vernis i szczerze mówiąc dla mnie najistotniejsze znaczenie mają wyjątkowe barwy tych lakierów. Co do trwałości trudno mi ocenić gdyż aktualnie moje paznokcie notorycznie się rozdwajają lub łamią więc ewentualne uszkodzenia lakieru wynikają z tego faktu – manicure zmieniam średnio raz na 3-4 dni.
Moje ulubione odcienie to 504 Organdi – naturalny, przybrudzony róż i 500 Rouge Essentiel – ciepły odcień czerwieni.
Makijaż z użyciem Rouge Coco Stylo Script i Histoire