Makijaż Chanel Travel Diary Jesień 2017

Lucia Pica, Międzynarodowa Kreatorka Makijażu Chanel proponuje nową kolekcję kosmetyków Travel Diary na sezon Jesień / Zima 2017.

Idea Travel Diary to podróż będąca zapisem zdarzeń – momentów, które poruszyły autorkę, od samego początku, aż po kres. Momenty te Lucia uwieńczyła na fotografiach, stanowiących bezpośrednią inspirację do stworzenia kolekcji kolorów w Travel Diary. W ten sposób gama kolorystyczna bogata jest w paletę wyjątkowych barw i faktur. Dlaczego to jest takie wyjątkowe?

Spojrzenie Luci na kolory wynika z jej pasji… z pasji do detali, wyłapywania niuansów i tworzenia nowatorskich kombinacji kolorów, które nadają nowy, poetycki sens makijażom Chanel. Francuzi słyną z umiłowania do idei wolności, w tym swobody tworzenia. Jest to najlepszy fundament na którym mogą wyrastać nietuzinkowe pomysły.

Umiejętności Luci i jej twórczy duch spowodowały, że stworzyła ona nasyconą nie tylko kolorami, ale i emocjami kolekcję… Co najistotniejsze, daje ona możliwość dowolnej interpretacji. Pomimo, że propozycję Luci stanowi ograniczona pula kolorów, to my decydujemy jakie będzie zakończenie. Zarówno nasza uroda, jak i upodobania tworzą zupełnie coś nowego. Ta możliwość dowolnego kreowania makijażu jest bardzo ekscytująca.

Inspiracja napływa zewsząd…

Inspiruje kolor morza, kolor nieba w pochmurny dzień, a także kora drzewa czy ślad opon i blask reflektorów….

Najpiękniejsze jest to, że te wszystkie rzeczy się w pewien sposób przenikają  i uzupełniają. Naturalnie, w sposób niewymuszony, tworzy się nowa wizja makijażu nowoczesnej kobiety.

Jak to przenieść do kosmetyków? Ten aspekt również został uwzględniony, dobierając odpowiednie  produkty i konsystencje. Paleta Palette Essentielle zawierająca trzy kremowe produkty, pozwala na uzyskanie naturalnego blasku i nieskazitelnej cery. W palecie dostępne są: korektor, rozświetlacz i róż, który również posłuży nam do makijażu ust.

Palette Essentielle dostępna jest w w trzech kolorach: Beige Clair, Beige Medium i Beige Intense. Jej formuła i forma kompaktu sprzyja podróżom i korzystaniu z niej w dowolnym momencie. Wszystko to dla stworzenia świeżej, pełnej blasku cery przez cały dzień.

Pierwszym krokiem jest korektor. Jego zwiększony względem innych kosmetyków rozmiar w palecie, umożliwia łatwą aplikację i częste używanie kiedy tylko potrzebujesz. Ten korektor cechuje kremowa, komfortowa konsystencja. Sferyczne drobinki zapewniają efekt rozmycia niedoskonałości, cera natychmiastowo się wygładza i upiększa.

Następnie rozświetlacz, którego kremowa formuła zapewnia delikatny efekt rozświetlonej skóry. Wysoka koncentracja perłowych drobinek w wyjątkowy sposób współgra ze światłem.

Na koniec, kremowy róż nadaje policzkom półprzezroczysty rumieniec, dla nadania świeżego i zdrowego wyglądu.

W komplecie do palety Palette Essentielle zaproponowano dwa eleganckie pędzle do makijażu: podwójny pędzelek do korektora (do aplikacji i rozcierania) oraz podwójny pędzelek do różu i rozświetlacza (biała końcówka do rozświetlacza i czarna do różu).

Aby nie rozwlekać zanadto opowieści o tej kolekcji, dodam, że dostępne kosmetyki i kolory nawzajem się uzupełniają. Na przykład: mamy ciemniejsze oko – przydymione, głębokie kolory oraz jaskrawe, pełne energii odcienie na ustach. Ewentualnie oranże w odcieniach delikatnego nude pomarańczu. Mamy też piękne kremowe cienie – brąz i granatowy oraz spory wybór pomadek i ich wykończeń – Rouge Allure Velvet, Rouge Allure Ink, Rouge Coco. Travel Diary to zdecydowanie bogactwo kolorów i efektów.

Z praktycznego punktu widzenia, używanie kosmetyków nie przysparza trudności, nawet dla osoby początkującej, pomijając precyzję z jaką należy się posługiwać przy aplikacji ciemniejszych odcieni. Natomiast to jest regułą, nie zaś charakterystyczną cechą dla tej kolekcji. Moja propozycja makijażu skupia się na połączeniu techniki dobrej dla głęboko osadzonych oczu i opadających kącików zewnętrznych… Dość często w taki właśnie sposób się maluję, dobierając jasny i kontrastującego do niego odcień. Zieleń oraz głęboki niebieski z palety są fenomalne, nie często tak mówię, zważywszy na fakt iż standardowo używam raczej jaśniejszych, beżowo-brązowych odcieni (w typie Ombre Premiere kolor Memory). Po prostu w tych cieniach oko wygląda wyjątkowo i zarazem ładnie, kolory są intensywnie napigmentowane i dobrze się nakładają.

Nie do końca odpowiada mi Palette Essentielle, myślę, że z uwagi na kolorystykę, która jest dla mnie za ciemna (Beige Medium) – korektor oraz ciemna pomadka – tej kolorystyki nie używam zbyt często gdyż mam wrażenie, że optycznie zmniejsza moje usta.

Bardzo odpowiada mi konsystencja produktów do ust Chanel, największą sympatią obdarzyłam Rouge Coco w kolorze Daylight oraz Rouge Allure Ink w kolorze Highway.

Jakie kosmetyki / kolory wpadły Ci w oko? Czy podoba Ci się nowa propozycja Chanel na jesień 2017? :)

  • Marta

    Ładna ta szminka w kolorze Daylight, bardzo udany i noszalny nude, bez odcieni bladych i trupich ;) Cała kolekcja podoba mi się, ale po głębszym przemyśleniu raczej nic z niej nie kupię. Zdecydowanie bardziej „moja” była jesienna kolekcja zeszłoroczna. Doceniam jednak sam koncept, użycie odważnych kolorów morskiej zieleni i głębokiego granatu.

    • Trafne spostrzeżenie odnośnie pomadek, faktycznie próżno szukać tu chłodnych, mdłych odcieni, które niekoniecznie dodają uroku. Właśnie dodałam filmik w poście, makijaż modelki dość odważny, ale taki kontrapunktu oczu do ust jest zamierzony – przydymione, ciemniejsze oko z jaskrawym odcieniem ust…

      • Marta

        I ta wersja bardzo mi się podoba :)

  • iconic743

    Mnie kupiła paletka City od Lights , niby to już było ale jak zrobiono mi nią makijaż to dopiero zobaczyłam co potrafi i jakie te kolory sa inne od innych 😍Ale największa niespodzianka dla mnie jest paleta z razem , rizswietlaczem i korektorem. To co na początku wydawało mi sie dziwactwem kupuje mnie coraz bardziej 😀

    • Który kolor palety wpadł Ci w oko? Chodzi o tą z korektorem, rozświetlaczem i różem. Wczoraj oglądałam znowu City Lights, bardzo mi się podoba tylko szkoda, że wszystkie cienie są perłowe, jeden z nich – ten najcieplejszy brąz zamieniłabym na satynowy beż ;) I wtedy byłoby idealnie :)

      • iconic743

        Ten najjasniejszy 😀ale to takie chciejstwo już naprawdę luksusowe 😀a ja lubię polysk w cieniach ✨✨✨

  • Marlene

    Bardzo podobaja mi sie cienie! Chyba jestem zwolenniczka kolorow inspirowanych natura, przewaznie sklaniam sie ku bezpiecznym bezom i brazom ale tutaj szalenie podoba mi sie ten morski i szmaragdowy(?). Nie kupie tylko dlatego, ze wlasnie kupilam paletke nr 268 i chwilowo wystarczy szalenstwa:) Pomadki zupelnie nie w mojej kolorystyce, te pomarancze traca mi troche kiczem, zapewne na ustach wygladaja ok, ale jednak nie.

  • Patrycja

    Paleta 3w1 jest przepiękna. Ostatnio zaszalałam i kupiłam z rabatem 20% w Douglas… a dokładnie Beige Intense. Szczerze? Nie spodziewałam się tak cudownego, naturalnego efektu. Nakładam codziennie rano i trzyma się przez cały dzień, kolory się nie rolują, nie osypują, nie znikają po godzinie. A co do pomadek Chanel również są piękne, ale moim zdaniem bardzo szybko się kończą, nie są tak wydajne jak np. z Lancome.
    Piękny blog, pozdrawiam :)

    • Dziękuję :) U mnie też pomadki Chanel zużywają się najszybciej… ale dotąd myślałam, że z powodu najczęstszego ich użytkowania :))

  • Patrycja

    Mam pytanie czy ten pojedynczy w kremie cień nakładasz najpierw na powiekę i dopiero zwykłe poczwórne cienie, czy odwrotnie?

    • Cienie kremowe powinno używać się pod cienie pudrowe, w innym przypadku cienie kremowe nałożone na pudrowe mogą się ”rolować”, nie będzie odpowiedniego efektu. Ja zawsze nakładam kremowe pod pudrowe. Ewentualnie możesz użyć tylko kremowego cienia, ma wystarczającą pigmentacją i ładnie się cieniuje.

      • Patrycja

        Bardzo dziękuję za odpowiedź :)

Wszystkie materiały zawarte na łamach bloga są chronione prawami autorskimi, a ich kopiowanie lub wykorzystywanie jest zabronione.

© 2008 - 2020 - BeautyIcon.pl

Social Media