Makijaż świąteczny Chanel COLLECTION LIBRE 2017 NUMÉROS ROUGES

Ikoniczna, jak na miarę szyta, kolekcja Rouge Allure NUMÉROS ROUGES odmienia spojrzenie na klasyczną, czerwoną pomadkę.

Nosiła ją Gabrielle Chanel, miała swój ulubiony odcień, z którym praktycznie się nie rozstawała. Czerwona pomadka, która nadaje szyku każdej kobiecie i zarazem rozświetla twarz, odpowiednio dobrana sprawia, że czujemy się wyjątkowo kobieco.

Co istotne, w nowej linii pomadek Rouge Allure Numeros Rouges mamy do wyboru 4 konkretne czerwienie (N1,N2,N3,N4). Na pierwszy rzut oka niewiele się różniące, lecz sekret tkwi w subtelnych podtonach dopasowanych do różnych typów urody.

Wśród nich znajdziemy też dwa wykończenia – klasyczne, kremowe Rouge Allure i matowe Rouge Allure Velvet, co odpowiada różnym potrzebom i stylom makijażu.

Powodem dla którego różne odcienie czerwieni wyglądają lepiej u różnych kobiet są subtelne tony skóry. Odpowiednio dobrana pomadka podkreśla naturalną urodę. Warto przy tym zadbać aby skóra była optymalnie zadbana, wyrównana, naturalnie promienna, z odrobiną różu na policzkach. Jeśli nadal nie jesteś przekonana do czerwieni możesz nabrać kolor na palce i delikatnie wklepać w wargi.

Pomysł na czerwone usta to też dwa błyszczyki Rouge Coco Gloss, w kolorach jaskrawego koralu True i intensywnej czerwieni Romance. Lucia Pica, główna kreatorka makijażu Chanel uwielbia połączenie pomadki N1 z błyszczykiem Romance.

Czerwona pomadka jest taka klasyczna, ponadczasowa stając się łącznikiem pomiędzy klasyką, a tworzonymi trendami.

To nie koniec subtelnych, aczkolwiek wprowadzających powiew świeżości do klasyki nowości. Nowa definicja smoky eyes brzmi równie intrygująco…

W tym sezonie makijaż smoky eyes nabiera nowego wyrazu. Lucia Pica zachęca do warstwowego makijażu, gdzie bazą staje się cień w kremie Ombre Premiere Creme w kolorze platynowej kości słoniowej – Silver Screen. Wykończeniem dla tego cienia staje się ekskluzywna paleta cieni Trait De Caractere. Kremowy cień z zatopionymi drobinkami powoduje, że spojrzenie jest rozświetlone.

Paleta Trait De Caractere to ekskluzywna edycja stworzona z 5 cieni do powiek, poczynając od beżo-brązu z różowymi tonami, platynowej kości słoniowej, po głębokie odcienie oberżyny, grafitu oraz szlachetnej, szmaragdowej zieleni. Doskonała w połączeniu z ciemno-zielonym eyelinerem Stylo Yeux Waterproof oraz maskarą Le Volume de Chanel w burgundowym kolorze o nazwie Character.

Uzupełnieniem makijażu twarzy jest róż do policzków Joues Contraste w kolorze odważnego oranżu So Close, dedykowany głównie oliwkowym karnacjom.

Na paznokciach królują intensywne odcienie czerni Celebrity, zieleni Fiction i czerwieni Scenario.

W moim odczuciu jest to jedna z najbardziej udanych jesienno-zimowych propozycji, biorąc pod uwagę potrzebę stworzenia kobiecego i eleganckiego look’u, pasującego do jesienno-zimowych stylizacji. Może i brakuje tu pewnego rodzaju szaleństwa, ale sama nie jestem zwolenniczką realizowania abstrakcyjnych wizji na swojej twarzy. To co się sprawdza nawet w ubiorze, na paznokciach, dodatkach, nie ma zbytniej racji bytu na powiekach czy twarzy. Tym bardziej, że w makijażu chodzi przede wszystkim o detale… Makijaż jest jak układanka, na którą składają się detale, niuanse. Te detale to odpowiednio dobrana kolorystyka, subtelne tony, dobór wykończenia i połączenia produktów. Ponad to warto pamiętać, że makijaż to dodatek do naszej osoby, a nie narzędzie, które ma nas stworzyć na nowo. Kolekcje Chanel niezmiennie mnie inspirują, nawet jeśli dany odcień wstępnie nie odpowiada mojej urodzie, to w połączeniu z innymi lub jako akcent – dodaje uroku. Dochodzę do wniosku, że warto zdać się na specjalistów, żadna inspiracja nie powstaje w mgnieniu oka, a przede wszystkim jest to wyobrażenie powstałe po obejrzeniu niezliczonej ilości twarzy, obrazów… wyobrażenie, które poprzedza doświadczenie, niezwykle cenne by realizować rzeczy piękne i doskonałe. I choć trudno mi odgadnąć w istocie co czuła i myślała Lucia Pica tworząc nową kolekcję, to wiem, że udało jej się przykuć moją uwagę :)

Gdybym jeszcze nie miała tej kolekcji z pewnością zdecydowałabym się na paletę cieni do powiek oraz czerwoną pomadkę, do których przyjrzenia szczególnie Was zachęcam :)

Libre Collection już od jakiegoś czasu jest w sprzedaży. Może już testowałaś? Jakie są Twoje odczucia wobec tych nowości?

  • Pomadki w odcieniach czerwieni porwały mnie najbardziej, choć cała kolekcja jest przepiękna i warta grzechu ! Cienie w kremie są jednymi z moich ulubionych jeśli chodzi o kategorie cieni w kremie :)

    • Mam podobne odczucia, a same cienie w kremie są bardzo praktyczne – do ich aplikacji nie potrzeba umiejętności, nawet aplikatora, stanowią też świetną bazę pod makijaże :)

  • Iconic743

    Moje serce skradly pomadki. Udalo mi się kupić już pod koniec listopada. Są piękne pod kazdym względem 😍od opakowania po komfort użytkowania. Moja jeszcze na dodatek na nr daty moich imienim 😄 więc zachwyt calkowity i do końca❤ cieniem w kremie mialam robiony makijaż- jest dyskretny i elegancki -100% stylu Chanel.Jak wiesz Agatko dwa jeszcze inne kosmetyki z swiatecznej kolekcji sprawiły ze oszalalam zupelnie😂jeden z nich wlasnie dziś do mnie dotarl ❤❤❤

    • Jakie dwa kosmetyki??? :>

      • Iconic743

        Rozswietlacz i puder z cyferkami ❤

        • Zazdroszczę, nigdzie ich nie widziałam, nawet w Londynie :)

  • Marlene

    Kolejna jesienna kolekcja Chanel, ktora skradla moje serce. Piekne kolory cieni do powiek (zwlaszcza burgund i szmaragd),cien w kremie no i czerwienie pomadek <3. Tylko, ze ja sobie chyba nie potrafie dobrac odpowiedniego odcienia….. Jedyna czerwona pomadka, ktora pasuje i nie wyglada na mnie jak u klauna – MAC Russian Red. Ale nie odpuszcze – cos z tej serii musze miec!

    • Koniecznie daj znać czy udało się dobrać odcień z Numeros Rouges… czy Lucia trafiła w Twoje gusta :))

  • Marta

    To ja się wyłamię – mam do tej kolekcji stosunek mocno obojętny. Przyznam, że nie mam ochoty na posiadanie jakiegokolwiek kosmetyku z Libre Collection i przy tym zostanę ;) W ogóle ostatnimi czasy mało rzeczy (nie tylko z segmentu urodowego) jest mnie w stanie zachwycić, czy przyciągnąć moją uwagę na dłużej. Nie potrafię tego wyjaśnić, trochę mnie to smuci, ale na razie tak jest… Pozdrawiam serdecznie :*

    • Cieszę się zatem, że ja jeszcze przyciągam Twoją uwagę :)) Wszystko na pewno wróci do ”normy” (mówili o tym na psychologii ;)) :*

Wszystkie materiały zawarte na łamach bloga są chronione prawami autorskimi, a ich kopiowanie lub wykorzystywanie jest zabronione.

© 2008 - 2020 - BeautyIcon.pl

Social Media