Makijaż Wiosna – Lato 2019. Chanel Vision D’Asie: L’Art du Détail

Jak miło w styczniu powitać pierwsze już oznaki wiosny… nadchodzące kolekcje makijażu, które zwiastują tą najbardziej wyczekiwaną porę roku. Marka Chanel przygotowała dla nas kolekcję inspirowaną wyjątkowymi urokami Azji Wschodniej. 

Lucia Pica, główna wizażystka i kreatorka makijażu Chanel tym razem inspiruje się tym, co zobaczyła podróżując po Azji Wschodniej – Japonii i Korei Południowej. Tym razem nie są to panoramy, a skupienie na detalu, który jest ważny w kulturze wschodnioazjatyckiej. Przemierza ona ulica miast inspirując się kolorami codziennego życia… to co spotyka nie jest wcale na pierwszy rzut oka doskonałe. Okazuje się, że doskonałość, którą odnajduje, kryje się w swobodnym podejściu do piękna, w uchwyceniu rzeczy na pozór niedostrzegalnych…

Kolekcja Vision D’Asie: L’Art du Détail jest subtelną i świetlistą kolekcją, która czerpie inspiracje z detali, faktur i kolorów z użyciem światła. Powstały zestaw kosmetyków kolorowych jest intrygujący. Subtelny blask skóry miesza się z metalicznym połyskiem cieni do powiek i intensywnym, żywym, matowym kolorem ust.

Moja opinia

Cała ta wizja, dla kogoś nie będącego uczestnikiem takiej podróży co Lucia Pica, w niewielki sposób przekłada się na moją ocenę kolekcji. Gdy przychodzi do testów, teoria zazwyczaj rozmija się z praktyką, a największe i najlepsze wyobrażenie potrafi ginąć w ogniu twardych argumentów. Czy tak jest w przypadku Vision D’Asie: L’Art du Détail?

Myślałam, że tak. Przynajmniej wtedy gdy po raz czwarty już otwierałam paletę 9 cieni – Les 9 Ombres, licząc, że w końcu dostrzegę w niej coś co zainspiruje mnie do makijażu… Każdy kto mnie zna wie, że nie lubię skupiska wielu kolorów w jednym miejscu, w szczególności tyczy się to makijażu i ubioru. Zaczęłam jednak przyglądać się palecie skupiając się na ”szczegółach’’. W pojedynkę te cienie zaczęły współpracować z moją wyobraźnią… a kiedy już nałożyłam jeden, dwa, a potem więcej na powieki – miło się zaskoczyłam… Znowu! Co stało się niemal regułą w przypadku kreacji Lucia Pica. Jej styl nigdy nie był moim ulubionym, aczkolwiek nie można jej zarzucić braku artyzmu. Zdecydowanie jest to osoba, która wzbogaciła filozofię makijażu Chanel.

Paleta Les 9 Ombres zaskarbiła moje względy dopiero po użyciu na powiekach. Gra kontrastów z udziałem różnych wykończeń i kolorów nadaje spojrzeniu wyjątkowej głębi i wyrazu… Jest to paleta, która po użyciu zachęca do dalszych eksperymentów. Nie mogę narzekać ani na nasycenie, ani też na trwałość tych cieni. Najlepszą recenzją tej palety będzie fakt, że zagościła ona na stałe w pierwszej szufladzie mojej toaletki (biorąc pod uwagę, że wszystko co znajduje się pod nią to produkty ”okazjonalne’’).

W każdym look’u oczy i usta stanowią uzupełniające się punkty, muszą ze sobą współpracować. W nowej kolekcji znajdujemy dwa różne produkty – oba matowe – pomadka Rouge Allure Velvet i Rouge Allure Liquid Powder, w sumie 5 intensywnych kolorów. Wszystkie są dobre, a to co wybierzemy to kwestia gustu. Kolory, które wybrałam dla siebie to Rouge Allure Velvet, Nuance (beżowo-morelowy) i Rouge Allure Liquid Powder, Electric Blossom (makowy).

Moimi faworytami tej kolekcji są rozświetlacze, zarówno te w pudrze, jak i kremowe w sztyftach. Oba te kosmetyki tworzą naturalną, pełną blasku poświatę na skórze. Aby dozować odpowiednią ilość rozświetlacza w sztyfcie, Lucia Pica zaprojektowała specjalny pędzelek Pinceau Illuminateur Retractable, dzięki, któremu możemy precyzyjnie nakładać kosmetyk uzyskując gładki kolor. Sztyft Baume Essentiel świetnie podkreśli kości policzkowe, powieki, kości brwi by zdefiniować ich łuki. Wszystkie te rozświetlacze służą do rzeźbienia twarzy przy pomocy ”swiatła’’. Sculpting to lekko satynowy,, lśniący balsam, a Transparent, jak sama nazwa wskazuje przezroczysty, bardzo jasny z dodatkiem odrobiny różu.

Wiosenny wizerunek wieńczą dwa lakiery do paznokci Le Vernis, które niestety nie stały się moimi ulubieńcami. Bleached Mauve (różowy beż) zapowiadał się na ładny, naturalny odcień, ale po jego użyciu moje paznokcie wyglądają na pożółkłe – kontrastując z moją bardzo jasną, chłodną karnacją. Z kolei odcień Neon Techno Bloom (neonowa fuksja) jest dla mnie zbyt wyzywający. Uważam, że jest to dobry odcień dla stosunkowo krótkich paznokci i odpowiedniego stylu.

Les 9 Ombres edition N°2: Quintessence

Ombre Première Crème – Patine Bronze

POUDRE LUMIÈRE / Highlighting Powder – Ivory Gold

POUDRE LUMIÈRE / Highlighting Powder – Warm Gold

Makijaż

Pełna gama kosmetyków Chanel Vision D’Asie: L’Art du Détail

Paleta cieni do powiek Les 9 Ombres edition N°2: Quintessence – 384zł

Puder rozświetlający – POUDRE LUMIÈRE / Highlighting Powder – 239zł

Sztyft rozświetlający Baume Essentiel – 202zł

Pędzelek Pinceau Illuminateur N 105 – 153zł

Kremowy cień do powiek – Ombre Première Crème, Patine Bronze – 153zł

Pomadka do ust o pudrowym wykończeniu – Rouge Allure Liquid Powder – 172zł

Matowa pomadka do ust – Rouge Allure Velvet – 172zł

Lakier do paznokci – Le Vernis – 120zł

Jaka jest Twoja opinia na temat tej kolekcji? Który kosmetyk wpadł Ci w oko?

  • Juz wczoraj macalam i paletka cieni oraz rozswietlacze sa nieziemskie :D

  • Paletka cieni w pierwszej chwili robi wrażenie zbyt ciemnej kolorystki – to moje subiektywne odczucie. Ale kiedy przyjrzałam się jej bliżej, stwierdziłam, że te kolory są chłodne i pasowałyby mi. Jedyny odcień, którego na pewno bym nie używała to brąz z dodatkiem czerwieni – to na pewno za ciepły kolor dla mnie. Piękna jest ta czerwona pomadka, którą masz w makijażu:). Fuksjowy lakier do paznokci chętnie bym nosiła:).

    • Aniu, dziękuję za opinię :) Ja również nie lubię zbyt ciepłych odcieni, a tej brązo-czerwieni akurat użyłam już przy drugim makijażu, nałożyłam ją w kącik oka i roztarłam. Tego typu makijaż pozwala mi używać odcieni, które niekoniecznie do mnie pasują, ale tak użyte nie są przeszkodą, wręcz przeciwnie – są ciekawym urozmaiceniem. Ja ogólnie nie używam żadnych ciemnych kolorów na całą powiekę – mam głęboko osadzone oczy, co tylko ten efekt potęguje w przypadku ciemnych kolorów. Fuksjowy lakier bardzo mi do Ciebie pasuje :)

  • Marlene

    Do paletki cieni podchodzilam trzy razy. Ogladalam, testowalam, medytowalam niemalze i… jednak nie. Nic nie krzyczalo „musze to miec”. Podoba mi sie natomiast sztyft rozswietlajacy i efekt, jaki mozna przy jego pomocy uzyskac oraz cien w sloiczku – bardzo moj kolor i moglabym go uzywac codziennie. Zakochalam sie w nazwie ” makowa pomadka” <3 p.s. jestem bardzo ciekawa, co w takim razie znajduje sie w pierwszej szufladzie twojej toaletki ;) Pozdrawiam:**

    • Jeśli już tyle razy testowałaś paletkę to Cię nie przekonam, a szkoda, bo mnie miło zaskoczyła i pigmentację ma super :) Makowa pomadka jest szczególnie fajna również z uwagi na konsystencję Rouge Allure Liquid Powder, byłam sceptyczna do matu w tej formie, ale efektem jest gładki, intensywny kolor, a nie wysuszone i ”pomarszczone” usta. Co do szuflady… to na pewno same skarby ;) Sporo rzeczy z ulubieńców roku i trochę nowości ;) Buziaki :*

  • Iconic743

    Rozswietlacze -dawno żaden kolorowy kosmetyk tak mnie nie zachwycił. Zwłaszcza Transparent w sztyfcie -poezja ❤❤❤Cała kolekcja z artystycznym pazurem ale do oswojenia , że tak powiem😁Strasznie mi się to podoba jak Chanel łączy komercje ze sztuką. Można? Można!

Wszystkie materiały zawarte na łamach bloga są chronione prawami autorskimi, a ich kopiowanie lub wykorzystywanie jest zabronione.

© 2008 - 2020 - BeautyIcon.pl

Social Media