Komfort, swoboda noszenia i łatwość w wyborze, w wielu olśniewających odcieniach. Taka jest nowa gama pomadek Chanel Rouge Coco Flash.
Nie możemy wyświetlić tej galerii.
Lucia Pica, Międzynarodowa Kreatorka Makijażu i Koloru Chanel chce, aby makijaż był intuicyjny i zarazem wyrażał kobiece emocje. Nowa kampania Chanel z Lily-Rose Depp w roli głównej aż kipi energią kolorów i błyszczących wykończeń.
Nie możemy wyświetlić tej galerii.
Rouge Coco Flash stworzona została aby błyszczeć! Wypełniona jest pigmentem i świetlistymi refleksami. Ponadto zawiera zaskakująco gładką i wygodną w użyciu formułę, która pielęgnuje usta. Kompleks Hydraboost składa się z odżywczych olejków (jojoba, mimoza, słonecznik), zapewnia natychmiastowe i trwałe nawilżenie – aż do 8 godzin.
Nie możemy wyświetlić tej galerii.
Nie możemy wyświetlić tej galerii.
O wyjątkowej konsystencji pomadki decyduje odpowiednia proporcja masła roślinnego i olejków, które topią się na ustach zaraz po jej nałożeniu, zapewniając niebywały komfort.
Nie możemy wyświetlić tej galerii.
Gama Rouge Coco Flash liczy 27 odcieni, podzielonych na 8 gam kolorystycznych.
Nie możemy wyświetlić tej galerii.
Na zdjęciu: I rząd: 53 Chicness, 54 Boy, 60 Beat, 66 Pulse II rząd: 68 Ultime, 72 Rush, 78 Emotion, 82 Live III rząd: 86 Furtive, 90 Jour, 91 Boheme, 92 Amour IV rząd: 96 Phenomene, 97 Ferveur, 98 Instinct, 200 Light Up.
Etui pomadki u nasady jest przezroczyste, co umożliwia natychmiastowe rozpoznanie koloru.
Nie możemy wyświetlić tej galerii.
Dodatkiem są trzy półprzezroczyste pomadki wykończeniowe Rouge Coco Flash Top Coat w kolorach: Light Up – złote refleksy, Warm Up – pomarańczowe tony i Deepness – przyciemnia usta i nadaje głębi kolorowi pomadki.
W kolekcji znalazły się również dwa nowe, sezonowe odcienie Rouge Coco: Ami – koral i Lover – głęboka czerwień.
Moja opinia:
Jestem pozytywnie zaskoczona efektem. Nie liczyłam, że jakakolwiek nowa pomadka może wyraźnie odróżniać się od pozostałych na rynku. To, co według mnie wyróżnia Rouge Coco Flash to niesamowicie komfortowa formuła – usta są natychmiastowo wygładzone i nawilżone (nie mylić z natłuszczeniem grubą warstwą balsamu), a efekt ten faktycznie utrzymuje się nawet po usunięciu pomadki z ust. Po drugie, wyjątkowy jakby ”winylowy”, czysty blask wraz z kobiecym kolorem, który podkreśla urodę. Od dawna nie miałam tak gładkich ust – bez widocznych linii na wargach czy skórek. Ponadto pomadka jest komfortowa w użytku – nie potrzebuję lusterka aby się umalować – podczas malowania nie ma tendencji do migrowania poza obrys ust. Mimo, że nie jest to produkt o szczególnej trwałości, to przynajmniej równomiernie ściera się z ust.
Moje ulubione odcienie z tej gamy to: 90 Jour, 72 Rush, 97 Ferveur, 60 Beat. Dwa pierwsze klasyczne, niemal do każdego makijażu, kolejne dwa – żywsze, koralowe, wpisujące się w aktualne trendy.
Nie możemy wyświetlić tej galerii.
Ceny:
Chanel Rouge Coco Flash: 175zł
Chanel Rouge Coco Flash Top Coat: 175zł
Chanel Rouge Coco: 175zł