W środę 17 czerwca 2015, na terenie warszawskich Łazienek Królewskich miało miejsce niecodzienne spotkanie…. W przepięknie przystrojonej restauracji Belvedere odbyła się uroczystość prezentująca najnowsze produkty marki Sisley. Okazja była tym bardziej wyjątkowa, że przybyłych gości, swoją obecnością zaszczyciła hrabina Isabelle d’Ornano, jedna z właścicielek marki Sisley, inspiratorka wielu jej produktów, w tym najnowszego zapachu Sisley Soir D’Orient.
Nie często piszę o eventach, na które jestem zapraszana, lecz ta okazja musiała doczekać się publikacji. Choć altana w ogrodzie przy restauracji szybko wypełniła się gośćmi, spotkanie miało intymny, kameralny charakter. Piękny, dostojny wystrój idealnie oddający luksusowy charakter produktów Sisley szybko wprowadził wszystkich gości w atmosferę nowości. I choć pomieszczenie przybrano w liczne kwiaty to jedyne co było wyczuwalne w powietrzu to prezentowany zapach hiszpańskiego Orientu – Sisley Soir D’Orient.
Długo by opowiadać, jak również trudno mi w całości przytoczyć inspirację prezentowaną przez autorkę zapachu – Isabelle d’Ornano. Jest to jednak historia wielu dziejów, rozpościerająca się od Wschodu aż po Zachód, piękne wspomnienia z ogrodu i pałacu w Sewilli, chęć przekucia ich w zapach… z zaskakującym rezultatem, którego nie spodziewał się sam twórca. Jedno jest pewne, ten zapach jest nietuzinkowy, niekomercyjny. Isabelle przyznała, że prezentuje nam jej ”własny luksus”, który nie został stworzony na bazie marketingowej analizy. Można się więc spodziewać, że zapach trafi do nieco węższej grupy klientów, która doceni nie tylko oryginalną kompozycję, ale też historię związaną z zapachem. Fani orientalnych, dymnych nut powinni być najbardziej zadowoleni gdyż zapach przypomina kompozycje Oud’owe. Wszyscy zainteresowani tą charakterystyczną wonią powinni wiedzieć jak głębokie, tajemnicze, oryginalne są to aromaty.
Eau du Soir narodziła się ze wspomnień z czasów dzieciństwa Isabelle d’Ornano spacerującej w ogrodach Alcazar w Sewilli, w południowej Hiszpanii. W sercu tego eleganckiego, szyprowego zapachu chciała odnaleźć nutę jaśminowca Seringa, wyjątkowego, białego kwiatu, który ma tę szczególną cechę, że roztacza swoją woń dopiero gdy zapada zmrok. Nadchodzi wieczór, a wraz z nim unosi się fala zapachu. To właśnie magię tej niezwykłej chwili przywołuje kompozycja Eau du Soir.
Soir d’Orient to nie tylko ogrody, ale też kultura społeczności będącej częścią tej historii, pałacu w Sewilii za czasów Conviviencia, a także bogata, gotycka architektura Mudejar, wonności Wschodu splatające się z zapachami Zachodu, arabsko-andaluzyjska muzyka, w klimacie zachodzącego słońca , które w pełni oddają magię orientalnego wieczoru.
Nuty zapachowe: włoska cytryna, zielona świeżość irańskiej żywicy Galbanum, zmysłowy akord szafranu, czarny pieprz z Madagaskaru, tajemnicza nuta tureckiej róży i egipskiego brodziszka, drzewo sandałowe, miedziany akord somalijskiego kadzidła, ciepło indonezyjskiej paczuli.
Isabelle d’Ornano wita się z Jolantą Kwaśniewską
Na uroczystość przybyło wiele znanych osobistości, wcale się nie dziwię, ponieważ marka Sisley znana jest ze skutecznej, luksusowej pielęgnacji. Kremy tej marki są ulubieńcami wielu kobiet, a linia Supremya to najbardziej prestiżowa linia tej marki, która doczekała się właśnie nowej odsłony.
Na myśli mam prezentowany na spotkaniu krem – balsam do twarzy na noc SUPREMŸA Baume. Działanie tego kosmetyku skupia się na zapewnieniu komfortu cerze suchej i bardzo suchej. Dodałabym do tego zapewnienie komfortu cerze ze skłonnością do podrażnień, delikatnej, gdyż krem ten wykazuje właściwości kojące, regenerujące, a przy okazji zawiera również składniki odmładzające.
Kompleks Phyto-Complex LC2 poprawia jakość życia komórek, opóźnia genetyczny proces starzenia się skóry i dzięki temu skóra starzeje się dwukrotnie wolniej. To dlatego cena kremu jest tak wysoka – owoc 7 lat pracy laboratoriów i spektakularne efekty odmładzające sprawdzone na próbkach skóry w laboratorium.
Hrabina Isabelle przynajmniej raz w tygodniu odwiedza laboratorium Sisley, gdzie przygląda się procesowi tworzenia kosmetyków. Zdradziła nam, że testy wykonywane na żywej skórze wyhodowanej w warunkach laboratoryjnych, przyniosły niesamowite rezultaty… próbka komórek, która została poddana działaniu nowemu kompleksowi przetrwała dwa razy dłużej od komórek, które nie zostały niczym zabezpieczone i w przeciągu określonego czasu obumarły. To doświadczenie dowodzi o skuteczności kremu, który naprawia, odżywia naszą skórę wspomagając procesy regeneracji.
Co jeszcze zawiera SUPREMŸA Baume? Prócz tajemniczego kompleksu, są to: olej z orzecha laskowego, masło Kokum, olej z orzechów Makadamia, roślinna gliceryna, ryżowe fitoceramidy, ekstrakt algi Padina Pavonica, prowitaminę B5, fitoskwalan, masło Karite, olej słonecznikowy, olej śliwkowy. Skóra staje się z dnia na dzień jędrniejsza, bardziej spoista, gładsza, promienna i wyraźnie zregenerowana.
Moje pierwsze odczucie po przetestowaniu kremu to delikatna, ale zupełnie nietłusta konsystencja – nie przypomina bogatych konsystencji, które zazwyczaj pozostawiają tłusty film. Po aplikacji kremu skóra jest zupełnie matowa, ale też wygładzona, z wyczuwalną w dotyku powłoką ochronną.
Taką ciekawostką tej prezentacji jest informacja, iż wkrótce do księgarni trafi książka biograficzna Huberta d’Ornano ”Piękno bez granic”, gdzie opowiada on o historii rodu d’Ornano, która jest też historią marki Sisley. Z zapowiedzi wynika, że dzieje tej przedsiębiorczej rodziny to nie tylko powołanie do życia marki Sisley, ale również tworzenie znanej na świecie marki Orlane i Lancôme. Co ciekawe historia ta ma wiele wspólnego z Polską, hrabina Izabela d’Ornano jest z pochodzenia Polką (urodzona w Warszawie jako hrabianka Potocka) i nie tylko ona, również hrabia Hubert d’Ornano ma francusko-polskie korzenie.
Nowości marki Sisley wejdą do sprzedaży we wrześniu 2015.
Czy znacie bliżej kosmetyki Sisley? Co sądzicie o nowościach? A może skusicie się na książkę?
Niestety nie znam konkretnej premiery wydania książki, ale z pewnością poinformuję Was po zakupie :)