Nawilżający krem, wysoka protekcja przeciwsłoneczna i pokrycie niedoskonałości, to marzenie wielu kobiet. I choć potrafimy już teraz radzić sobie z tym wszystkim przy pomocy wielu produktów, to nie jest to idealne rozwiązanie, dlaczego?
Z moich obserwacji wynika, że nie każda kobieta jest ekspertką w pielęgnacji, co ma wpływ na niewłaściwy dobór kosmetyków lub niepoprawnej ich aplikacji. Zauważyłam również, że łatwo przesadzić z pielęgnacją i ”obciążyć” skórę… Serum, krem, filtr przeciwsłoneczny, a może jeszcze na to podkład i puder? Cała mieszanka różnorodnych substancji w nadmiarowej ilości (i czy kompatybilnych ze sobą?), mogące skutecznie utrudnić pracę skórze zamiast jej pomóc.
Jeśli miałyście już styczność z artykułami naukowymi dotyczącymi skuteczności formuł kosmetycznych, to być może zauważyłyście, że często pojawia się w nich pojęcie synergii, jako połączenia składników w celu efektywniejszego działania, aniżeli byłyby one zastosowane osobno. Bywa, że te same składniki w mniejszym stężeniu, ale połączone razem w jednej formule, działają na skórę efektywniej.
Pragnę Was przekonać, a szczególnie osoby sceptycznie odnoszące się do kosmetyków wielofunkcyjnych, że w niektórych przypadkach, te mogą sprawdzać się lepiej aniżeli nakładanie tych kosmetyków jeden po drugim. Jednocześnie nie neguję techniki warstwowego nakładania pielęgnacji (co niekiedy może być najlepszym sposobem osiągnięcia celu), natomiast warto zachować otwarty umysł i próbować nowych rzeczy.
CC Cream Super Active Complete Correction SPF50
Bardzo skutecznym i dobrze przemyślanym kosmetykiem jest CC Cream od Chanel, który na moment zniknął całkowicie z rynku…
Dostawałam od Was pytania czy wiem coś na ten temat. Teraz wszystkie wątpliwości zostały rozwiane – marka pracowała nad nową formułą tego produktu.
Nowość CC Cream Super Active Complete Correction SPF50 jak sama nazwa wskazuje posiada nowe ”supermoce” :)
Aktywne składniki, w postaci nowej formy kwasu hialuronowego oraz śliwki Murunga, która jest prawdziwą bombą antyoksydacyjną. Wzmocniona o te składniki formuła wraz z mieszanką pigmentów korekcyjnych i filtrów UV o szerokim zakresie, pozwala na jeszcze lepsze upiększenie skóry.
5 super mocy Chanel CC Cream Super Active Complete Correction SPF50
- Ulepszenie kolorytu cery – delikatna i komfortowa konsystencja, dzięki której budujesz odpowiednie dla własnych potrzeb krycie. Udowodnione działanie redukujące przebarwienia, ciemne plamki, zaczerwienienia, a także zmniejszenie widoczności rozszerzonych porów. Koloryt cery jest wyrównany.
- Optymalne nawilżenie – nowa forma kwasu hialuronowego reaktywuje naturalne mechanizmy nawodnienia skóry. Wysokie stężenie substancji zmiękczających i gliceryny, która chroni skórę przed utratą wilgoci.
- Codzienna korekcja niedoskonałości skóry – kwas hialuronowy i śliwka Murunga działają przeciwstarzeniowo. Marka obiecuje efekty już po miesiącu – badanie przeprowadzone na grupie kobiet wykazało zmniejszenie drobnych linii o 20%
- Skuteczna ochrona przeciwsłoneczna – UVA i UVB (SPF 50/PA+++) – śliwka Murunga to naturalne i bogate źródło witaminy C, a także witamin: A, E oraz polifenoli. Stanowi tarczę antyoksydacyjną przed szkodliwym działaniem środowiska, a także wzmacnia działanie kompleksu filtrów przeciwsłonecznych zawartych w produkcie.
- Promienna, pełna zdrowego blasku cera – śliwka Murunga dzięki zawartości witaminy C rozjaśnia cerę, sprawia, że z dnia na dzień odzyskuje ona swój zdrowy blask. Wraz z aktywnym działaniem kwasu hialuronowego uzyskujemy cerę gładką, świetlistą, widocznie piękniejszą.
Krem dostępny w 6 odcieniach: B10, B20, B21, B30, B40, B50.
Przeznaczony dla każdej rodzaju skóry, nawet tej wrażliwej.
Moja opinia nt kremu korygującego Chanel CC Cream Super Active Complete Correction SPF50
Krem CC od Chanel już wcześniej był moim ulubieńcem. Nowa wersja w porównaniu z poprzednikiem oprócz nowych składników aktywnych, zyskała ulepszoną konsystencję. Przede wszystkim po nałożeniu kremu buzia pozostaje satynowo-matowa, nie błyszczy się, a pigmenty ściśle przylegają do skóry, perfekcyjnie wyrównując koloryt (odczucie jak po nałożeniu przyjemnego podkładu). Co zaskakujące, efekt ten jest bardzo trwały. Testowałam krem podczas upałów i nie potrzebowałam ponownej aplikacji kosmetyku w drugiej części dnia. Cera również nie przetłuszczała się tak intensywnie, jak po innych tego typu kremach, zachowała się standardowo jak po nałożeniu trwałego podkładu do twarzy.
Benefity wynikające z wielofunkcyjnego charakteru tego produktu pozwalają mi również na zmniejszenie ilości nakładania kosmetyków. Przyznam, że brakowało mi takiego produktu, który nakładam tuż po toniku i ewentualnie serum i spełnia on wszystkie pozostałe funkcje ”upiększające” nie obciążając przy tym skóry.
Moja cera jest wrażliwa, z tendencją do zaskórników i stanów zapalnych, krem nie pogorszył jej stanu, nie powstały żadne nowe zmiany na skórze.
Obecność wysokiego filtra SPF50 może być według mnie wyczuwalna – tak jak pokrywacie twarz wysokim filtrem widzicie, że często bieli on skórę, czujecie jego obecność na całej buzi. Podobnie jest z Chanel CC Cream, z tym, że nie bieli on skóry, ale tak samo konsekwentnie i szczelnie pokrywa ją kolorem na całym obszarze aplikacji. Cera jest perfekcyjnie ujednolicona… zastanawiam się nawet czy nie lepiej aniżeli po nałożeniu podkładu Estee Lauder Double Wear.