Problemy skórne. Dobór pielęgnacji i makijażu podczas konsultacji

Co raz częściej otrzymuję od Was wiadomości, w których pytacie mnie o rozwiązanie konkretnego problemu skóry i dobór pielęgnacji. Często Wasze historie są mi bliskie, sama niejednokrotnie znajduję się w sytuacji kiedy szukam odpowiedzi u „specjalisty”, a jej nie odnajduje. 

Tyczy się to głównie pomocy z zakresu dermatologii – chorób skóry, co do której nie czuję się uprawniona by udzielać szczegółowych porad. Takie porady wymagają indywidualnej analizy często w szerokim kontekście problemu, którą powinien wykonać lekarz lub osoba o podobnych kwalifikacjach.

Uważam, że jest pewien sposób, który pomógłby wielu z nas rozwiązać wiele kwestii dotyczących chociażby indywidualnego doboru pielęgnacji. Mam na myśli profesjonalne porady konsultacyjne w sieciach aptek, drogeriach czy perfumeriach.

Innej porady, która okazała się cenna udzieliła mi Pani w salonie marki Kiehl’s. Doradziła produkt, który z powodzeniem stosuję do mycia twarzy bez efektu podrażnienia czy wysypu ŁZS.

Zauważyłam, że nagminnie w miejscach sprzedaży kosmetyków brakuje konsultantek, które miałyby szersze pojęcie o problemach skórnych i doborze pielęgnacji – szczególnie tyczy się to popularnych perfumerii jak Douglas i Sephora, a także drogerii typu Hebe gdzie również można zakupić produkty ”lecznicze”. Największą pomoc odnalazłam w sieci aptek Superpharm, gdzie na dziale aptecznym pracują najczęściej kosmetolodzy, a w razie potrzeby można poprosić o pomoc i konsultację farmaceutę. Muszę zaznaczyć, że zarówno konkretni konsultanci, jak i poszczególne działy w Superpharmie są sobie nierówne i z kolei na dziale z kosmetykami massmarketowymi trudno o fachową poradę.

Powracając do tematu najbardziej znanych sieci perfumerii. Nie chcę sprowadzać wszystkich konsultantek do wspólnego mianownika, mówię tu raczej o statystyce, kiedy to kilkakrotnie chciałam uzyskać poradę na temat pielęgnacji, tylko jedna Pani w perfumerii w Warszawie potrafiła mi udzielić porady i była to wykwalifikowana kosmetolog, która posiadała szeroką wiedzę na temat składów kosmetyków i doświadczenie zawodowe związane z pracą z klientkami, których dotykały problemy skórne. Po za tym jednym przypadkiem zawsze napotykałam opór informacyjny. O makijażu może mówić prawie każdy, ale o pielęgnacji powinien opowiadać i dobierać ją fachowiec, zawsze proponować próbki, a nie tylko zapewniać o rezultacie i nakłaniać do zakupu.

Być może w perfumeriach pracują osoby wykwalifikowane do doboru pielęgnacji, ale niestety często tę pielęgnację dobierają konsultantki od wszystkiego… zastanawiając się czemu tak jest domyślam się, że chodzi o wyniki sprzedażowe. Konsultantka specjalizująca się w makijażu woli sama „doradzić” przy doborze pielęgnacji, niż przekazać klientkę koleżance która się w tym specjalizuje, aby tylko zaliczyć sprzedaż na swoje konto. Ostatnio byłam w perfumerii Sephora, gdzie zapytałam o krem BB, który byłby odpowiedni do mojej cery z problemami. Konsultantka najpierw doradziła mi markę Clinique, a następnie zaczęła polecać każdą markę po kolei, na Smashbox kończąc, która wcale nie słynie przecież z kosmetyków na problemy skórne, a raczej z kosmetyków do profesjonalnego makijażu. Uważam, że właściwszym byłaby informacja, że nie mamy w ofercie kremu BB odpowiedniego dla osoby zmagającej się z łojotokowym zapaleniem skóry, niż proponowanie produktów Smashbox.

Być może nie trafiłam z pytaniem, mając na uwadze perfumerię, która specjalizuje się w markach nie mających styczności z problemami skóry (co jest dziwne w czasach kiedy problemy ze skórą dotykają tak dużej grupy kobiet), a być może konsultantka po prostu nie znała się na problemie i nie potrafiła mi doradzić właściwego produktu. Moim zdaniem w miejscach sprzedaży jakiejkolwiek pielęgnacji czy kosmetyków kolorowych o takiej renomie powinna być dostępna fachowa pomoc na najwyższym poziomie. A w razie potrzeby kierując się dobrem klienta – należy odesłać go do „apteki”.

W takich miejscach zatrudnia się mnóstwo specjalistów od sprzedaży, na tym głównie kierunkuje się ich szkolenie, ale w dobie kiedy co raz więcej z nas ma problemy ze skórą, a przecież chce używać nie tylko kosmetyków aptecznych (osobiście w dalszym ciągu kupuję w perfumeriach sieciowych), chcemy uzyskać równie fachową pomoc co w aptece. Obecny klient jest wymagający, to prawda… ale marki same powodują, że tak jest. Różnorodność produktów, technologii (zakrawających o medycynę) i zapewnień powoduje, że oczekujemy więcej.

Przecież koncerny proponują nam rozwiązania na niemalże wszystko: likwidują zmarszczki, liftingują bez użycia skalpela, pielęgnacja stanowi dla nich najważniejszy krok w codziennym rytuale urodowym… takie slogany słyszymy na co dzień. A jak wchodzę do perfumerii to miła Pani nie odsyła mnie wcale do apteki, tylko proponuje kosmetyki niedopasowane do mojego problemu skóry. Czy w perfumeriach znajdę kosmetyki, które mogą stosować przy problemach ze skórą??? W dalszym ciągu nie wiem.

Najrozsądniej  byłoby używać biały, tłusty krem, taki los… w czasach kiedy możliwości są tak duże tyle, jest to trudne do zaakceptowania.

Przewrotnie, największą pomoc przy problemie ze skórą uzyskałam od Was. Tu dzieląc się opinią o produktach mamy o wiele większe możliwości… bez przymusu sprzedaży, bo każda z nas przede wszystkim chce przekazać drugiej, co faktycznie się sprawdziło. Statystycznie można przyjąć, że skoro przy danym problemie w określonej grupie osób dany kosmetyk się sprawdził to warto sięgnąć po próbkę i przetestować na własnej skórze. To jest realna siła internetu, gdzie opinia drugiego człowieka okazuje się być najbardziej wartościowa. Dziękuję Wam za to, że tu jesteście i tworzycie ze mną to miejsce, gdzie możemy nawzajem sobie pomagać i współpracować w świecie pełnym paradoksów. O NFZ i związanej z tym pomocy dermatologicznej nie będę się już tu rozpisywać, bo to „temat rzeka”. Na pewno nie raz doświadczyłyście błędnej diagnozy lub zmuszone długim czekaniem do lekarza musiałyście zapłacić za prywatną wizytę, z której być może nie wynikło zbyt wiele…

Dlatego uważam, że te ogromne budżety, które marki lokują na reklamę, powinny uwzględniać nie tylko szkolenie konsultantów ze sprzedaży i informacji o produkcie, ale mogłyby poszerzyć wiedzę z zakresu dermatologii i chemii kosmetyków, bo uważam z własnego doświadczenia, że ta wiedza nie jest dostateczna. Poprawa jakości obsługi w tym segmencie na pewno miałoby również wymierne korzyści dla marki nie tylko z tytułu kreowania dobrego wizerunku, ale też sprzedaży, o którą marki tak usilnie zabiegają. A klient – też miałby łatwiejsze i przyjemniejsze życie, być może kosmetyki nie trafiałyby do szufladki z bublami ;)

Dajcie znać jakie są Wasze doświadczenia z konsultacjami w miejscach gdzie nabywacie kosmetyki? Czy otrzymujecie fachową pomoc i proponowane są Wam próbki? Jak podchodzą do Was sprzedawcy gdy zgłaszacie problem ze skórą lub innym zagadnieniem urodowym? Jestem bardzo ciekawa jakie są Wasze opinie i doświadczenia :)

Wszystkie materiały zawarte na łamach bloga są chronione prawami autorskimi, a ich kopiowanie lub wykorzystywanie jest zabronione.

© 2008 - 2020 - BeautyIcon.pl

Social Media