Poszalałam z zakupami na tyle, że postanowiłam kontynuować wpis ”Zakupy i projekt denko” w drugiej części. Jeżeli jeszcze nie czytałyście pierwszej, to odsyłam do wątku gdzie prezentowałam zużyte ostatnio kosmetyki ze stosownym do ich ”zasług” komentarzem.
Dzisiaj jest zdecydowanie przyjemniej, bo co jak co, każda z nas woli rozpracowywać temat zakupów, niż pustych i zużytych do reszty kosmetycznych butelek… a są i takie, których zużywanie było szczególnie nieprzyjemne. Na szczęście to już za nami :)
Zanim przejdę do rzeczy uprzedzam, że te zakupy mogą się ciągnąć przez kolejnych kilka postów zakupowych gdyż podejrzewam, że o czymś zapomniałam. Starałam się przed umieszczeniem kosmetyków na stosownym miejscu w szafce robić im zdjęcia, ale wiecie jak jest… nie zawsze jest to możliwe z uwagi na kuszące właściwości kosmetyku :)
Na pierwszy ogień wrzucam spore zakupy w sklepie The Body Shop. W CH Promenada w Warszawie moja czujność została uśpiona, kiedy konsultantka w The Body Shop zręcznie wciągnęła mnie w rabatowe szaleństwo… a zaczęło się od potrzeby ‚’czegoś’’ z nowej linii ”zielona herbata’’. Wyniki tego opętania możecie oglądać na zdjęciach… nie mam na to żadnego wytłumaczenia ;)
Kolejna pokusa nadeszła od Was… tak dobrze czytacie :)) Moje miłe kusicielki pomogłyście mi dokonać decyzji o zakupie płukanki octowej do włosów Yves Rocher, peelingu do skóry głowy Phenome oraz płynu do demakijażu oczu Yves Rocher i Ziaja z serii Oliwkowej, którą tak chwalicie :) Koleżanka blogerka ”pomogła’’ mi skusić się na zakup lakieru Inglot z nowej serii O2M. Efekt po nałożeniu spowodował, że kupiłam kolejne kolory.
A z okazji dnia wiosny… no bo trzeba znaleźć argument na kolejny zakup ;) poniosło mnie do salonu L’Occitane gdzie oczarowała mnie najnowsza linia pielęgnacyjna ”Piwonia’’. Moją uwagę przykuł szczególnie krem CC i nie żałuję zakupu. Jest to doskonały krem dla cery zmęczonej, poszarzałej aby nadać jej promienności i wyrównać koloryt, przy tym krem jest niesamowicie lekki i odcień ciemniejszy ”medium’’ jest odpowiedni nawet dla jasnej cery. Teoretycznie produkt dopasowuje się do karnacji, ale według mnie nieco rozjaśnia skórę, przynajmniej tuż po nałożeniu, potem ten efekt stopniowo zanika, ale nadal twierdzę, że odcień medium wcale nie jest taki jak nazwa wskazuje – dla cery ”średniej”.
Hit zapachowy na maj to ”Wit’’. Niszowa marka DelRae Parfums stworzyła cudowny, kobiecy, kwiatowy zapach, który trwa nieskończenie długo… Być może napiszę o nim osobny post. Chcecie???
Wisienką na tym zakupowym torcie jest wiśniowy peeling Collistar oraz termoaktywny krem do ciała, na okolice brzucha czyli moi ulubieńcy, o marce Collistar pisałam tutaj:
Najlepsze kosmetyki na cellulit. Jak pozbyć się cellulitu?
Do akcji ciało na lato przystąpiła również pielęgnacja Vichy Ideal Body. Od dawna nosiłam się z zamiarem zakupu tych produktów, kiedy natrafiłam na okazję w aptece. Na razie testuję te kosmetyki i bardzo odpowiada mi ich konsystencja oraz zapach.
Jak widzicie w zakupach jest sporo marek, których do tej pory nie prezentowałam na BI. Przyznam, że na ofertę Yves Rocher natrafiłam przypadkowo, po prostu sprawdzając składy kosmetyków, okazało się, że są całkiem fajne – szczególnie tyczy się to serum do twarzy, które zawiera aktywne składniki na odpowiednim miejscu.
Czekam na Wasze ”koszyki zakupowe” – piszcie lub wklejajcie swoje łupy!
Będzie mi bardzo miło jeśli się tym podzielicie, a kto wie czy znowu nie skorzystam z Waszych poleceń… a może nie tylko ja? :))
Zajrzyjcie do części I gdzie opisuję sprawdzone kosmetyki.